poniedziałek, 21 lutego 2011

Rajd z okazji Dnia Myśli Braterskiej!

 Plan biwaku:
  1. Zbiórka o godzinie 9.30 na Orliku w Wirach.
  2. Samochodami przemieszczamy się na miejsce startu rajdu czyli na stacje PKP Puszczykówko (koło lodów Kostusiaka)
  3. Program Rajdu z okazji DMB.
  4. Zabawa i śpiewy przy świecznisku.
  5. nocleg w bazie w Rogalinku
  6. W niedziele program drużynowy :)
  7. Powrót około godziny 17-18.
  • Koszt: 30 zł
  • Termin zgłoszeń: do wtorku muszę wysłać listę uczestników rajdu
  • Zbiórka sobota 5.03. br. godzina 9.30 Orlik Wiry
  • Powrót niedziela 6.03. br. w godzinach 17-18.
Podczas rajdu plecaki ze śpiworami i niepotrzebnymi rzeczami zostawimy w aucie. Śpimy w ogrzewanym budynku, wymagane śpiwory. W razie pytań śmiało dzwońcie do mnie (603442018).

Czuwaj!
Stefan

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Poprzedni wpis 
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przekładamy zaplanowany biwak 25-27.02 na tydzień później tj. 5-6.03.2011r.
Plan jest następujący.
W sobotę rano bierzemy udział w rajdzie organizowanym przez 33PDHw "Goliard" i 33PDHs "Łosie".
Rajd odbędzie się w okolicach Rogalinka.
Po wygranym ;p rajdzie zaczniemy nasz drużynowy biwak. Spać będziemy na 99% w bazie harcerskiej w Rogalinku.
Powrót około godziny 17-18 w niedzielę.
Koszt:
- dla harcerzy z uregulowanymi składkami 30 zł
- dla harcerzy z nie uregulowanymi składkami 35 zł
Zgłaszać się i wpłacać kasę można u Dominiki lub u mnie do niedzieli 27 lutego.

Więcej info prześlę jak tylko będzie komunikat rajdu.

Czuwaj czołem :)
Stefan

piątek, 11 lutego 2011

Biwak 25-27.02 :) info 1

Czuwaj!

Tak jak z tematu mogliście się domyśleć między 25 a 27 lutym robimy biwak drużyny.
Narazie miejsce nie jest pewne ponieważ są ferie i nie możemy potwierdzić noclegów.
Noclegi załatwia dh Dudzik i dh Skiba ;p
Wstępnie można założyć, że koszt biwaku to standardowo tylko 35 zł.
Plan jest taki aby zebrać jak największą ekipę!!!
Niestety część "Staruchów" ma w tym terminie zajęcia na uczelni ale liczymy na młode pokolenie ;)

Pozdr
Stef

@edit
Biwak przesuwamy o tydzień, więcej info KLIKNIJ TUTAJ! 

poniedziałek, 7 lutego 2011

Zimowisko - podsumowanie

Żyjemy!!!
Nie będę pisać oczywistej oczywistości, że było fajnie, super bla bla bla...
Część zdjęć wrzuciliśmy do naszego albumu, kliknij TUTAJ!


Krótko co się działo:
Dzień 1
Przyjechaliśmy pociągiem do Szklarskiej Poręby. Góry przywitały nas mroźnym powietrzem (-12 st C). Ruszyliśmy szlakiem na Szrenicę pod nogami skrzypiał zmarznięty śnieg. Po drodze zwiedziliśmy zamarznięty wodospad Kamieńczyka.
Noc spędziliśmy w namiocie w dość ekstremalnych warunkach w temperaturze -20 st C. O dziwo nikomu nie było zimno!



Dzień 2
Po pięknym poranku z jeszcze piękniejszym widokiem z namiotu ruszyliśmy w dalszą podróż. Zaliczyliśmy wiele szczytów i mieliśmy wiele przygód. W końcu doszliśmy do schroniska pod Śnieżką o nazwie Dom Śląski. Zjedliśmy obiad i na luzaku poszliśmy na Śnieżkę. Było już grubo po zmroku więc szliśmy o latarkach. Po powrocie czekał na nas „gorący prysznic” i deser :)
Nocowaliśmy w schronisku, było jakoś zbyt miękko i zbyt ciepło...



Dzień 3
Zeszliśmy w doliny do Karpacza. Niestety Nati musiała być na następny dzień na zajęciach na uczelni więc została nas tylko czwórka, 3xTomek i Kajos. Przetransportowaliśmy się kilka wsi dalej do miejscowości Mysłakowice. Po kilku godzinach doszliśmy do celu, ruin zamku Sokolec i góry Krzyżne. Miejsce na biwak wybraliśmy sobie idealnie. Kto był ten wie.
W nocy było całkiem wygodnie i całkowicie ciepło, mimo niskich temperatur.



Dzień 4
Rano po otwarciu namiotu nie mogliśmy się napatrzeć na widoki. Śniadanie spędziliśmy na szczycie skał zachwycając się widokiem na niedawno pokonany szlak od Szrenicy aż po Śnieżkę. Na ten dzień mieliśmy zaplanowaną stosunkowo krótką trasę. Naszym miejscem noclegowym były ruiny zamku Bolczów. Ruiny są jak na ruiny w bardzo dobrym stanie. Obiad zjedliśmy na średniowiecznych murach. Po zmroku na pokrzepienie serc rozpaliliśmy ognisko. Białej damy nie widzieliśmy, zapewne nie mogła wytrzymać naszego śpiewu :)
Noc do połowy przyjemna i ciepła. Nad ranem przyszła zmiana frontu i przywitała nas nie przyjemna zawierucha.



Dzień 5
Mimo nie przyjemnego poranku nastroje były dobre. Po akcji „super nowoczesna skarpeta” zeszliśmy do miejscowości Janowice Wielkie. Po godzinie 16 siedzieliśmy już w pociągu. Podróż była dość rozśpiewana i śmiechowa.



Mam nadzieję, że zimowisko zapadnie na długo w głowach uczestników, w mojej na pewno!

/Stef